fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Szkoła przyjazna, otwarta i nowoczesna - propozycje Lewicy na lepszą szkołę

Subwencja oświatowa jest za niska, nauczycieli brakuje, ich pensje są niewystarczające, podstawa programowa przeładowana, a szkoły niedostosowane. Rząd PiS od siedmiu lat nic z tym nie robi, a przez ostatnie dwa miesiące, zamiast rozwiązywać problemy szkolnictwa, przepychał propagandowy podręcznik, pełen uprzedzeń, szkalowania i zakłamywania historii. Politycy Lewicy biją na alarm i przedstawiają własną receptę na nowoczesną i przyjazną szkołę.

 

"Dzieci wróciły po wakacjach i wydawałoby się, że powinniśmy powiedzieć, wracają do fajniejszej, ciekawszej, bardziej dofinansowanej szkoły, gdzie czekają na nich uradowani nauczyciele, którzy są pełni energii do pracy. Otóż nic bardziej mylnego, PiS miał dwa miesiące, żeby rozwiązać wszystkie najpilniejsze problemy szkolnictwa, ale tego nie zrobił. Dzisiaj najpilniejszą sprawą jest nauczyciel i jego godne wynagrodzenie" - podkreśl poseł Tomasz Trela, wiceprzewodniczący Klubu Poselskiego Lewicy.

 

Polityk zwrócił uwagę, że w całym kraju nauczyciele będą pikietować, walcząc o wyższe wynagrodzenie. Przypomniał też, że zdaniem ministra Czarnka nauczyciel zarabia 5-7 tysięcy złotych, a podwyżki 4% rozwiązują wszystkie problemy. Łódzki poseł przedstawił wynagrodzenie jednego z nauczycieli pracujących w Łodzi, który po siedmiu latach pracy otrzymuje niespełna 3000 zł wynagrodzenia.

 

Przedstawiciele Lewicy zaprezentowali własną receptę na poprawę sytuacji w oświacie. Jedną z propozycji jest podwyżka dla nauczycieli w wysokości 20%. Parlamentarzysta zauważył, że w związku z 16% inflacją, propozycja Lewicy to tak naprawdę niewiele. Lewica proponuje też, żeby pensje nauczycieli w całości były finansowane przez budżet państwa. Dodał, że samorząd nie powinien z własnego budżetu dokładać do edukacji, nie może też być tak, że samorząd musi szukać pieniędzy na obiecane przez rząd podwyżki, na które nie przekazano funduszy z budżetu państwa.

 

"Dzisiaj pierwszy dzień września, rozpoczynamy nowy rok szkolny. Najważniejsze, żebyśmy pamiętali, że uczniowie, którzy wracają po wakacjach, wracają do szkoły tak naprawdę z dwoma plecakami. W pierwszym plecaku są zeszyty, książki, piórnik, w drugim plecaku jest doświadczenie, problemy z którymi się spotykają, niekiedy problemy psychologiczne, i to jest właśnie ten moment, w którym szkoła ma być na to przygotowana, a nauczyciele mają mieć komfort pracy, żeby wspierać takich uczniów" - mówił radny Krzysztof Makowski, przewodniczący Klubu Radnych Nowej Lewicy w Radzie Miejskiej w Łodzi.

 

Samorządowiec przedstawił kolejne punkty programu edukacyjnego Lewicy. Szkoła zdaniem Lewicy ma być przyjazna i otwarta, pozbawiona przemocy i gwarantująca wsparcie, a zapewnić ma to psycholog w każdej szkole. Polityk Lewicy przypomniał, że po pandemii znacząco wzrosły problemy psychologiczne najmłodszych. Lewica chce szkoły bezpiecznej dla uczniów, pozbawionej barier, nie tylko tych architektonicznych, jak podkreślają przedstawiciele partii, ale także tych związanych z kolorem skóry, czy orientacją seksualną.

 

"Lewica ma wizję polskiej szkoły, polskiej szkoły która będzie nowoczesna. Zamiast klepać regułki i wzory których potem nie potrafią wykorzystać w życiu, uczniowie powinni uczyć się rzeczy praktycznych przygotowujących ich do życia w dorosłości. My jako Lewica postulujemy, aby do szkół wprowadzono naukę o klimacie. Zmierzamy ku zagładzie klimatycznej i ważne, aby dzieci w szkołach uczyły się, jak tej zagładzie zapobiec, jak żyć bardziej ekologicznie" - stwierdziła Agnieszka Wieteska, radna Nowej Lewicy w Łodzi.

 

Poza nauką o ekologii politycy Lewicy chcą też wprowadzić naukę o ekonomii i rynku pracy. Jak podkreślała łódzka radna, ważne jest, by młodzi ludzie wiedzieli, jak funkcjonuje gospodarka i potrafili gospodarować pieniędzmi, ale też jakie mają prawa jako pracownicy. Jedną z propozycji Lewicy jest też nauka programowania i komputeryzacja, a w jej ramach zastąpienie tradycyjnych podręczników czytnikami e-booków, co ma być też korzystne dla środowiska.

 

"Chcemy, żeby szkoła była nowoczesna, żeby szkoła była przyjazna, ale również, żeby była wolna. Jeśli chodzi o wolną szkołę mamy tutaj cztery postulaty. Przede wszystkim ograniczenie kompetencji kuratora, którego ciągle rozszerzany przez PiS wpływ jest za wysoki. Druga kwestia to szkoła wolna od książki prof. Roszkowskiego - HiT. Trzecia kwestia, o czym Lewica mówi od dawna, to wyprowadzenie religii ze szkół. I czwarty, najważniejsze postulat, to przede wszystkim edukacja wolna od kadencyjności" - podkreśliła Małgorzata Moskwa-Wodnicka, Wiceprezydent Miasta Łodzi.

 

Samorządowczyni zauważyła, że szkoła musi być wolna od kadencyjności, musi być stabilna, przewidywalna i nie ulegać kaprysom kolejnych ministrów, których reformy zmieniają szkołę z jednej skrajności w drugą. Wiceprezydent Łodzi przypomniała też o problemach Oświaty z którymi samorządy borykają się od dawna. Wśród nich wymieniła niewystarczającą subwencję oświatową, brak powiązania wynagrodzeń nauczycieli ze średnią krajową i braki kadrowe, które w Łodzi wynoszą 300 etatów.

 

Newsletter

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!
W związku z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/679 o ochronie danych, wyrażam zgodę na gromadzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie przez Nową Lewicę przekazanych przeze mnie danych osobowych w celach informacyjnych i promocyjnych związanych z działalnością Nowej Lewicy w celach administracyjnych na użytek newslettera, w szczególności wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną newslettera oraz informacji o przedsięwzięciach organizowanych lub współorganizowanych przez Nową Lewicę, a także informacji o bieżących wydarzeniach politycznych. Czytaj dalej...

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem